Moje zdjęcia

czwartek, 6 lipca 2017

Jak często unosisz brodę?

Codziennie wysyłamy w przestrzeń swoje myśli, które niewidzialnie gromadzą się nad naszymi głowami i nad całym światem. Ważne jest jaką postać przybierają - czy są w formie jasnych, lekkich obłoczków, czy tworzą czarne i ciężkie chmury.
To te chmury i chmurki mają wpływ na działania nasze i innych ludzi - albo dodają nam pomysłowości, lekkości i siły, albo przytłaczają i nie pozwalają podnosić się po potknięciach.
Sposób na lekkie i jasne myśli jest fizycznie prosty - trzeba unosić głowę, a właściwie brodę,
i patrzeć w przód tak długo, aż zaczniemy dostrzegać coraz bardziej jaśniejący horyzont.
Po kilku ćwiczeniach z brodą nauczymy się produkować i wysyłać w przestrzeń tylko dobre
i konstruktywne myśli. Korzysta z nich przecież cały otaczający nas świat, a my mamy wtedy swój udział w budowaniu go.
Wszyscy lubimy budowniczych i każdy z nas może nim być.

środa, 18 stycznia 2017

Nasza wyobraźnia

Wyobraźmy sobie, że wszystkim nowo narodzonym bobaskom zawiesza się na szyi
1 grosik. To jest jak medal na start w życie. Na awersie tego pieniążka napisane jest "rozum", na rewersie - "emocje".
Dzięki staraniom opiekunów małej osóbki otrzymuje ona następne nominały - 2 grosze,
5 groszy, 10 groszy itd. Wartość 1 złotego dostaje w okresie końca szkoły podstawowej. Upoważnia to już młodego człowieka do prawie samodzielnego starania się o swoje własne, nie podarowane, grosze.
Wciąż jednak potrzebni są opiekunowie i doradcy, i od nich też zależy w jakim czasie pojawi się na szyi 2 złote, czyli 200 groszy, a potem 5 złotych czyli 500 groszy.
W końcu człowiek sam zaczyna zdobywać, bądź - nie, kolejne odznaczenia.
Przewidziane są papierowe banknoty i dyplomy, puchary, ordery, medale - brązowe, srebrne
i złote. Nie wszyscy są ich posiadaczami, ponieważ nie każdemu chce się je zdobywać.
Trzeba przyznać, że większość ludzi jest zajęta rewersem swoich zawieszek , gdzie obok informacji, jakiej wartości jest "medal" napisane jest -"emocje". Awers, czyli w tej opowieści -"rozum", rzadziej jest studiowany - jest, bo jest - ale tylko niektórzy go podziwiają i delektują się nim.
I w ten oto sposób my wszyscy nosimy na szyjach medale, tyle, że różnej wartości. Jako jedna ludzka rodzina nie będziemy ich sobie zazdrość, ani się nimi chlubić, kiedy częściej będziemy je prezentować od strony awersu, czyli mądrości.

sobota, 7 stycznia 2017

Duchowe serce

W moim sercu odkryłam kiedyś dwie komnaty, bo nie mogę nazwać ich komorami. Ta nazwa zarezerwowana jest wyłącznie dla mięśnia sercowego.
Moje duchowe serce (dusza)znajduje się pewnie gdzieś w mózgu. Tam powstają wszystkie myśli, jakby duchy - te budujące - zachęcające do pozytywnego działania i te zniechęcające do jakiegokolwiek wysiłku.
Po tym, jak usłyszałam czyjąś wypowiedź - zaproś Jezusa do swojego serca - zapytałam siebie : czy ktoś w moim sercu może naprawdę gościć? I natychmiast usłyszałam jakiś głos.
Dochodził on z miejsca ciemnego, gdzie nie widać było gromadzących się tam emocji
i uczuć.
Było to znajome echo krzykacza i podpowiadacza. W chwilach, kiedy musiałam podjąć jakąś decyzję, głos z ciemności zawsze był pierwszy. Namawiał mnie - zrób jak mówię, a będzie ci łatwiej i przyjemniej.
Doświadczyłam już, że takie emocjonalne myśli zawsze sprowadzały mnie na manowce.
Ten mieszkaniec ciemnego zakątka serca miał sąsiada.
W drugiej komnacie, skąd pochodziło jasne, przenikliwe światło, mieszkał rozumny, ale cichy przedstawiciel świata pokoju i łagodności. On nigdy nie nękał mnie swoimi podpowiedziami, chyba, że sama prosiłam go o pomoc .
Doświadczyłam, że, jak każdy człowiek, i ja mam swojego mądrego duchowego opiekuna - Anioła Stróża, który przez całe życie mi towarzyszy i zawsze skutecznie interweniuje
w sprawach beznadziejnych i długoterminowych.
Niestety, po pozytywnym zakończeniu trudnych spraw, rzadko okazywałam mu wdzięczność a on nigdy nie domagał się tego. Cierpliwie czekał, aż przestanę słuchać krzyczących emocji i znów go o coś poproszę.
Ludzie mówią, że Bóg jest w niebie, a diabeł na ziemi. W moim sercu mieszkają obaj przedstawiciele tych dwóch duchowych światów.
Pewnie w twoim sercu również emocje często walczą z rozumem. Przekonać się o tym można wtedy, kiedy uruchomi się wyobraźnię, czyta książki pisane przez mądrych ludzi
i z nimi rozmawia oraz, kiedy prosi się mądrość Bożą o rozsądek dla siebie i innych.

poniedziałek, 25 lipca 2016

Nie ogladaj się za siebie

Wszyscy przechodzimy przez rwącą rzekę życia i każdy człowiek ma do wykonania tylko
1 zadanie - musi przedostać się na jej drugi brzeg. Tam czeka na nas wieczność z Bogiem - Wieczną Dobrocią lub wieczność w palącej tęsknocie za Nim. Ocaleni z więzów śmierci mówią, że będą nam policzone intencje i wysiłek, jaki wkładaliśmy we wspólne i zgodne przekraczanie rzeki życia - rzeki głębokiej i pełnej wirów, a czasem spokojnej i rozlanej szeroko .
Każdy gromadzi i niesie w swoim sercu bagaż doświadczeń. W jego dwóch komorach gromadzą się dobre wspomnienia i życzliwe myśli albo rozżalenie i złość. Te ostatnie ciążą jak kamienie i dobrze jest pozbywać się ich po drodze. Nie trzeba oglądać się za nimi,
bo najważniejszy jest każdy nowy krok w przyszłość. Nasze myśli są jak dobre i złe duchy,
które mogą uskrzydlać człowieka lub ściągać go w niebezpieczne zawirowania i muł rzeki.
Przeszkody w swoim życiu łatwiej jest pokonywać chrześcijanom, bo oni wiedzą,
jak i z kim przekraczać rzekę życia. Jezus przekazał ludziom słowa modlitwy do Boga Ojca oraz zalecił, aby każdy prosił Ducha Świętego o 7 duchowych darów. Dary mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności i dar bojaźni Bożej napełniają serca ludzi miłością, radością, pokojem, cierpliwością, uprzejmością, dobrocią, wiernością, łagodnością i opanowaniem.
Chrześcijanie wiedzą też, że w ciągu swojego życia powinni spełniać 7 uczynków względem ciała, tj. głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać i umarłych pogrzebać. Nie mogą też zapominać o 7 uczynkach względem duszy, czyli grzeszących upominać, nieumiejących pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować i modlić się za żywych i umarłych.

Dobrze jest wiedzieć i wierzyć, że od nas samych zależy jakość przeżywanych chwil, dni
i wielu lat wędrówki. Możemy iść z innymi, naśladować tych, co są bardziej doświadczeni
albo brnąć samodzielną, samotną drogą. Warto się uczyć odważnie i z radością przekraczać rzekę życia po to, żeby nie dać się biernie nieść nurtowi.

wtorek, 6 stycznia 2015

Po co chodzimy na mszę św.?

Na mszę św., czyli duchową ucztę, wszyscy jesteśmy zaproszeni przez naszego Zbawiciela i Nauczyciela, Jezusa Chrystusa. On karmi nas dobrym słowem, a my możemy osobiście
z nim porozmawiać, prosić o pomysły na życie i dziękować za otrzymane łaski.
Niektórzy, niestety, nie przyjmują tego zaproszenia. Jezus już ponad 2 tysiące lat temu nauczał, że nasz duchowy Ojciec - Bóg, kocha każdego człowieka, czuwa nad nim i jest jego przyjacielem. Bóg przychodzi z pomocą w każdej sprawie, która służy dobru człowieka. Zaufanie w te zapewnienia, to wiara, dzięki której chcemy przyjąć pomoc duchową jako lekarstwo na nasze lęki i niepokoje.
Wiara w Bożą Opatrzność pomaga nam czuć się wartościowymi i odważnymi ludźmi,
cenić siebie samych i innych. Możemy, dzięki niej, postępować sprawiedliwie i ponosić ofiary w naszych etycznych i moralnych wyborach.
Jezus przyszedł na świat, aby nas uczyć, jak z godnością pokonywać przeszkody na swojej drodze życia i dał tego przykład swoim życiem i męczeńską śmiercią, od której się nie uchylił.
Czujemy bliskość Boga zawsze wtedy, kiedy sami dobrowolnie postanawiamy, że On jest naszym najlepszym Przyjacielem, Nauczycielem i Przewodnikiem.
Dziś obchodzimy uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Święto Trzech Króli.
Tak jak kiedyś oni, tak my dziś, wyrażamy Bogu szczególną cześć, radość i wdzięczność
za wszystko, czym zostaliśmy obdarzeni tu na ziemi i za nadzieję, że możemy przebywać
z Nim w Wieczności.

środa, 24 grudnia 2014

Być Dobrym Człowiekiem!

Od ponad 2000 lat co roku świętujemy przyjście na świat Prawdziwej Dobroci!Każdego dnia powszedniego i świątecznego puka Ona do serca każdego człowieka. Czeka, aby się nie bać i Jej otworzyć. Chce pozostać z każdym z nas na zawsze, aby dawać nam siłę do przetrwania i radość życia z godnością.W to Boże Narodzenie życzę wszystkim szczęścia, zdrowia, dużo radości, wielu uśmiechów i pomyślności.

piątek, 5 września 2014

Co jest bardzo wartościowe?

Wszyscy chcemy coś mieć.
Niektórzy chcą mieć dobre imię przed ludźmi, ich szacunek i przyjaźń.
Im silniejsze jest to pragnienie, tym szybciej możemy to otrzymać dzięki swojej otwartej życiowej postawie.
Każdy z nas doświadcza czasem skutków podejmowania nietrafnych decyzji. Mamy okresy niepowodzeń, cierpimy niedostatek, a choroby, niezgoda i smutek mogą niszczyć nasze siły żywotne i wiarę w sens naszego życia.
Mamy, dzięki Bogu, ratunek i pomoc w takich chwilach.
Należy rozpocząć poszukiwanie odpowiedzi na budujące i ożywcze pytanie - "po co to mnie spotyka?".
Kiedy poczujemy w sobie pokłady nowych niespożytych sił, które, dzięki Bogu, każdy w sobie nosi, wtedy uchronimy się przed dręczącymi myślami - "dlaczego mnie to spotyka?"