Dziś są moje 66 urodziny i uśmiecham się w myślach do przeżytych lat.
Miałam w swoim życiu na przemian chwile pełne zamieszania i czasem grozy
i dni spokojne, radosne, a nawet szczęśliwe, co nie jest takie oczywiste.
Co udało mi się dotychczas posiąść na własność? – Mam wiarę , zdrowie, męża,
troje dorosłych dzieci i troje wnuków.
Mam przyjaciół w rodzinie męża i w rodzinie mojej, przyjaciół ze szkoły średniej
i ze studiów, dobrych sąsiadów oraz dwupokojowe mieszkanie spółdzielcze
z lat sześćdziesiątych w centrum Warszawy.
Tutaj toczyło się i trwa nadal całe nasze życie rodzinne. Tutaj gromadzili się i gromadzą z różnych okazji nasze dzieci z rodzinami, krewni, kuzyni i przyjaciele oraz znajomi
i przyjaciele naszych dzieci.
Ta gromada ludzi, z którą jestem w zażyłych stosunkach to jest mój wielki skarb,
o który dbam codziennie i którego życzę wszystkim czytającym moje wynurzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz